środa, 22 października 2014

Rozdział 3

Chanel's POV:

- Jezu! Chan ile ty możesz łazić po tych sklepach?! - zapytał się bardziej twierdząc poirytowanym głosem.
- Hahahahah, mogę tak do końca życia chodzić, oglądać i kupować! A co nie podoba Ci się coś? - zapytałam
- Nie no jest wszystko super kocham zakupy i ciuchy! - zaczął gadać jak nad pobudzona 15-latka oczywiście z sarkazmem, ja się już tylko śmiałam a on mi powiedział tylko jedno jedyne słowo "nie" i poszliśmy dalej w dżungle handlową.

*2,5 godziny później*
Bardzo dobrze się bawiłam na tych zakupach, tylko gorzej z Niall'em, biedactwo, albo i nie dobrze mu tak, ma za swoje, powinien obwiniać sam siebie. Chociaż w pewnym momencie mu się podobało, a dlaczego? Bo byliśmy w sklepie z bielizną damską, a ja musiałam przymierzyć to i owo, więc ten zboczeniec musiał wejść mi do przymierzalni, ponieważ nie chciałam do niego wyjść i mu się pokazać, a w innych sklepach, było odwrotnie. Debil po prostu. Teraz jesteśmy w Starbuck'u na kawie i pyszniutkim ciastem tak zwaną - pianką - składającą się z głównie soczystych truskawek. Mniam! 
- Smakuje? - zapytał chłopak 
- I to jak! A tobie smakuje? - odpowiadając mu zakończyłam moje pożywienie 
- Też, jest pyszne! - powiedział entuzjastycznie 
- Dobra czas się zbierać, bo jest - sprawdziłam na iPhonie godzinę - 19.52?!
- O kurde, to ile my tu siedzimy? - zapytał 
- Poczekaj! O dziewiątej dowiedziałam się że nie mam telefonu, a o 10 już byliśmy pod galerią zahaczając o piekarnie po jedzonko na śniadanie. Czyli można powiedzieć że jest 20. Wiec 20 - 10 = 10. O to grubo 10 godzin. - odpowiedziałam głośnie myśląc, a Horanek zwijał się ze śmiechu na swoim krześle. - Ej, co Cię tak śmieszy? - zapytałam zdezorientowana
- Z Ciebie! Hahahaah - nie mógł się opanować - Czasami nie myślałaś, że za głośno myślisz i to dosłownie? - zapytał przez śmiech.
- Ha ha ha ha, zabawne - odpowiedziałam poważnie i z oczywiście z poważną miną.
- No weź nie obrażaj się na mnie! - powiedział pan H.
- Wracamy już do domu. - zadecydowałam nie zważając co on powiedział.
- Też tak myślę. - przytakną mi i ruszyliśmy z kawiarni zabierając moje całe zakupy, a uwierzcie było ich tam masa.
- Nogi mnie bolą! - zaczęłam marudzić w połowie drogi do samochodu Niall'a
- Mnie też bolały jak chodziliśmy po tych...tych...szmateksach! To było straszne! NIGDY więcej już tam nie pójdę do tej dżungli! - wykrzykną tak głośno, że aż ludzi zaczęli się na nas patrzeć jak na parę debili z jakiejś wsi.
- Serio, serio szmateksy?! To się nazywa sklepy z odzieżą, boże ratujcie mnie! - Mówiąc ostatnie zdanie popatrzyłam w niebo oczekując na jakiś cud? Tak na jakiś cud!
- Wystarczy Niall, ale jak wolisz mogę i być twoim własnym bogiem, nałogiem od różnych spraw! - Powiedział to unosząc i opadając brwiami, pokazującymi o co chodzi.
- O nie, co to to nie! Ja zostanę przy tym Boże u góry. - Zaśmialiśmy się razem nie zauważając naszego pojazdu, a właściwie nie naszego tylko chłopaka o blond grzywie
Po pewnym czasie byliśmy już pod domem, wyciągneliśmy moje nowe skarby. Wchodząc do domu o male co bym nie wywaliła się, a chłopaki gdy tylko usłyszeli huk zjawili się wszyscy obok nas jak na jakąś komendę. Muszę przyznać, refleks mają niezły. Ni stąd ni zowąd zaczęli się z nas śmiać, jakaś patologia w tym domu. Ehhh, co zrobisz? No, nic nie zrobisz.
- Niall'uś kochanie jak było na zakupach? - zapytał żartobliwie Jake, a potem wszyscy się zaczęli śmiać. tylko Niall'owi nie było do śmiechu.
- Ty Jake'uś nie śmiej się tak bo ty zaraz polecisz na 10-godzinną wycieczkę do szmateksowej dżungli handlu. - Tym razem było na odwrót Niall i my się zaczęliśmy się śmiać, a Jake'owi nie było do śmiechu.
- Chłopaki, byście zanieśli te rzeczy do jakiegoś pokoju w którym mam spać, a ja zrobię jakąś kolacje.- zapytałam, a oni tylko przytaknęli, natomiast ja ruszyłam w stronę kuchni z zamiarem zrobienia kolacji. Wymyśliłam, że zjemy jajecznice. Po 15 jajecznica była gotowa do konsumowania. 
- Chłooopaki! - krzyknęłam, aby ich zawołać do jadalni, po paru sekundach byli już przy stole.
-Smacznego! - powiedziałam
- Dziękujemy! - powiedzieli wszyscy na raz, a ja skierowałam się na górę.
- A ty nie jesz? - zapytał Sam
- Nie, nie mam ochoty. A właśnie, gdzie jest mój pokój? 
- Drugie drzwi od prawej - odpowiedział mi na moje pytanie Georgy.
- Dzięki! - uśmiechnęłam się do nich i skierowałam się do mojego nowego pokoju.
Jak mną pokierował Geo otworzyłam drugie drzwi od prawej i zobaczyłam przepiękny pokój w kolorystyce beżowej. Bardzo mi się on podoba i jest w 120% trafiony, zrobiony jak by dla mnie. Rzuciłam się na miękkie łóżko, nie zważając na zakupy. Nie zauważyłam kiedy ogarną mnie błogi i upragniony sen.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I oto jest rozdział 3! Wiem musiałyście dość długo czekać, ale wiecie lepiej później niż wcale! Obiecuję, że następny będzie o wiele wiele szybciej! Jeszcze raz dzisiaj dziękuję za komentarze, pod rozdziałami. Kocham was! <3

Pamiętaj!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ  




8 komentarzy:

  1. Świetny! !! Nie mogę doczekać się następnej części <3 Nexxxt <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaram się rozdziałem omg!
    Kocham Ciebie i tego bloga ♥
    To jeden z lepszych jakie czytam
    Rozdział niesamowityczekam na next kochana

    OdpowiedzUsuń
  3. jezu ta ostatnia scena była gxeeinvxeuon3hvtgdethbdhhfthyjh nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału @niall_quad

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG! No jest rozdział, rzuciłam wszystko i zaczęłam czytać :). Dzoewczyno Jezu ten blog jest Z-A-J-E-B-I-S-T-Y <3 Kochana no rozdział dhdgfhvhjtgjcgjcfjbjhf nie mam słów. Czekam na nexta.
    Kocham i pozdrawiam <3 !

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaaaaaaaaaaa! Po prostu Cię kocham!!!!!!?
    ~Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny *.*.....zaczyna się ono powoli rozkręca.....kocham te opowiadanie..*.*...pisz, pisz, pisz!!!..czekam na nexta
    weny zycze..!
    //Kxx

    OdpowiedzUsuń
  7. C U D O W N Y!
    Warto było czekać! <3 Jestem kompletnie zakochana w twoim ff!

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko jakie ty cuda piszesz kobieto... Umm...nie wiem co powiedzieć po prostu brak mi słów w pozytywnym słowa znaczeniu ;D nie mogę doczekać wie nn pozdrawiam :*@love_hariana :D

    OdpowiedzUsuń